Przyjęłam propozycję Pana Zografskiego. Zgodziłam się ale pod jednym warunkiem. Najpierw studia. Ustaliliśmy wstępne warunki dotyczące mojej "przyszłej" pracy. Po krótkiej rozmowie, musieliśmy kończyć, ponieważ Vladimir i jego tata musieli już iść na skocznię. Konkurs miał się zacząć o godzinie 13. Państwo Zografscy, poszli na skocznię a ja do swojego hotelu. Gdy weszłam do pokoju, siedział nadal w nim Matt.
-Niedługo masz konkurs. Co Ty tutaj jeszcze robisz ?- zapytałam
-Nie idę. Nie chce mi się.-odpowiedział beznamiętnie
-Jak to nie chce mi się ? Zabieraj kombinezon, narty i idziemy. Rusz się !- ponagliłam go
Jeszcze chwila i musiałabym ciągnąć Matta na siłę, ale wreszcie dał się namówić i poszliśmy. Minęło jakieś 10 minut i byliśmy na szczycie skoczni. Sama nie wiem dlaczego z takim zapałem angażuję się w życie innych. szczególnie dzisiaj. Dokładnie 10 lat temu straciłam własnych rodziców. Na samą myśl zachciało mi się płakać.
-Jula, proszę nie płacz. Ja wiem, że jest Ci dzisiaj ciężko.-powiedział Matt po czym mnie przytulił
-Łatwo Ci mówić. Ty masz rodziców, a ja nie.-odpowiedziałam
-Julita, przepraszam za dzisiaj to w hotelu. Ja jakoś na swój sposób też przeżywam śmierć Twoich rodziców, pomimo, że ich nie znałem. Ale nie martw się, będę zawsze przy Tobie. Zawsze jeśli masz ochotę możesz ze mną pogadać i o wszystkim.
-Dzięki Matt, jesteś kochany.- powiedziałam po czym przytuliłam go na pożegnanie.
Mogłabym tak wiecznie ale nie chciałam zabierać cennego czasu Mattowi. On musi teraz skoncentrować się przed skokiem, a ja dam sobie jakoś radę. Dzisiaj zdjęcia mogę robić "po środku skoczni" czyli fotografowanie zawodników na zeskoku, w locie jak i podczas lądowania. Pogoda znakomita, zresztą jak ostatnio. Szczerze to wolałabym się poopalać niż robić zdjęcia, ale są one mi potrzebne do prac magisterskich na obu kierunkach.
-------------------
Nadeszła pora dekoracji. Na 3 stopniu podium o dziwo Simon Ammann. Sądziłam, że stać go na pierwsze miejsce, ale pewnie jeszcze dobrze nie odpoczął po sezonie zimowym. Drugie miejsce należało do Matta, a na pierwszym miejscu stanął Vladimir ! No, no będzie co świętować. Po wręczeniu medali, dyplomów i kwiatów zaczynaliśmy się rozchodzić.
-No Matthew, teraz nie wykręcisz się od wyjściu z nami gdzieś razem- zaśmiał się Vladimir
-No dobra-mruknął-To gdzie idziemy ?
-Proponuję Brooke House na Westland Street-odpowiedziałam
-Doskonały pomysł kochanie-powiedział Vladimir
Cieszę się, że ktoś szanuje moje zdanie. Chociaż co bym Vladimirowi nie zaproponowała to on by uznał to za świetny pomysł, przecież nie zna Kanady tak dobrze jak ja.
O 16:40 umówiliśmy się, że spotkamy się przy kwiaciarni na Moulin Avenue. Mieliśmy trochę czasu do wyjścia więc postanowiłam pogadać z Mattem, ponieważ zauważyłam w jego zachowanie coś dziwnego.
-Matt, co się dzieje ? Od wczoraj zauważyłam, że chodzisz jakiś struty, więc nie mów, że nie. Chodzi o mnie i Vladimira ?
-Nie no skądże. Jesteś moją przyjaciółką i zawsze będę szanował Twoje decyzje. Związek z Zografskim to Twoja prywatna sprawa. Ja w to się nie mieszam.-odpowiedział Matt z udawanym spokojem
-Dobrze, ale pamiętaj, że jeśli jest coś nie tak to pamiętaj, że zawsze Ci pomogę-powiedziałam patrząc na niego ze stoickim spokojem
- Okej, w sumie to mam pytanie...
_______________________________
O co Matt, chce zapytać Julitę? Czy myślicie, że jest zazdrosny o Julę ? Odpowiedź na te pytania w następnym rozdziale :) Będzie on pisany oczami Matta. Mogę również zdradzić, że w tym odcinku pojawi się Dusty Korek. Postać dodaję specjalnie dla Niszczyciela Światów :) A co do tego rozdziału to nie wiem co myśleć. Pisałam go niestety na telefonie, zamiast na komputerze :( Bardzo chciałabym podziękować Marcie, za wsparcie duchowe jakim mnie obdarzyła, podczas mojego pisania.
KOMENTUJCIE JEŚLI CZYTACIE ; ))
Hahaha, rzeczywiście, krótki ci wyszedł :D Ale ten mój nowy też krótki xd
OdpowiedzUsuńHmmm .... Matt zazdrosny, wiadomo ! :3
O co może chcieć zapytać? Moze jak to sie stało, ze jest z Vladim, albo czy go na pewno kocha itp .
czekam na następny ;*
http://ski-lovestory.blogspot.com/
Zgadzam się z przedmówczynią, trochę krótki ten rozdział. Szkoda mi bohaterki, że jest już sierotą, ale o dziwo radzi sobie w życiu doskonale!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie o co chciał zapytać Matt zapytać Julę ;>
Pozdrawiam i weny życzę!
U mnie rozdział 14 pojawi się w piątek albo w sobotę!
http://milosci-nie-oszukasz.blogspot.com/
Fajny i orginalny pomysł na opowiadanie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://skijupingforever.blog.pl/